Kradziony w Niemczech passat porzucony w Zbąszyniu.
Skradzionego wczoraj w Niemczech passata, uciekający przed policją złodzieje, porzucili w Zbąszyniu. Pościg za przestępcami rozpoczęli policjanci z Międzyrzecza, którzy namierzyli złodziei po tym jak, na jednej ze stacji paliw, zatankowali kradzione auto i nie płacąc odjechali. Po kilkunastu kilometrach ucieczki polnymi drogami złodzieje uszkodzili podwozie samochodu. Wiedząc, że daleko tak nie zajadą i „czując jednocześnie na plecach oddech policjantów”, porzucili swój cenny łup i zbiegli o własnych siłach. Obecnie trwają poszukiwania złodziei.
Wczoraj przedpołudniem na jednej ze stacji paliw w powiecie międzyrzeckim miała miejsce kradzież paliwa. Dwaj mężczyźni zatankowali vw passata na niemieckich nr rejestracyjnych, po czym nie płacąc odjechali. Funkcjonariusze z Międzyrzecza szybko namierzyli sprawców. Podjęta jednak próba zatrzymania volkswagena nie powiodła się. Policjanci rozpoczęli pościg. Uciekinierzy chcąc zgubić „ogon” co kilka kilometrów zmieniali trasę. W miejscowości Miedzichowo skręcili na gm. Zbąszyń.
Dyżurny nowotomyskiej komendy po otrzymaniu tej informacji natychmiast powiadomił policjantów ze Zbąszynia, którzy od razu włączyli się do akcji. Passat po kilkunastu kilometrach pościgu, poprzez Łomnice, Strzyżewo trafił do Zbąszynia. Tam uciekinierzy zorientowali się, że na skutek szybkiej jazdy uszkodzili miskę olejową. Wiedząc, że tak daleko nie zajadą i czując zbliżających się stróżów prawa porzucili pojazd i dalej uciekli o własnych siłach. Samochód odnaleźli policjanci przy ul. Topolowej w Zbąszyniu.
Po sprawdzeniu numerów passata, wyszedł na jaw prawdziwy powód ucieczki mężczyzn. Volkswagen był kradziony. Zniknął wczoraj rano z terenu Niemiec.
Dzięki wspólnej akcji policjantów z Międzyrzecza i Zbąszynia kolejny kradziony w Niemczech samochód wróci do prawowitego właściciela.