Opalenica- złodzieje fiata zatrzymani.
Zaledwie
kilka godzin potrzebowali policjanci z Opalenicy, aby zatrzymać sprawców
kradzieży fiata cinquecento. Złodziejami okazali się mieszkańcy Opalenicy w
wieku od 16 do 18 lat. Skradzione auto jeszcze tego samego dnia wróciło do
właściciela. Teraz o dalszym losie najmłodszego ze sprawców zadecyduje sąd
rodzinny, dwóm pozostałym grozi nawet 5 lat więzienia.
Wczoraj późnym popołudniem policjanci z Opalenicy zostali powiadomieni o kradzieży fiata. Auto zniknęło z ul. Dworcowej w Opalenicy. Funkcjonariusze od razu zaczęli działać. Opaleniccy śledczy udali się na miejsce, gdzie właściciel pozostawił samochód, natomiast policjanci z patrolówki ruszyli w miasto.
Na efekty ich pracy nie trzeba było długo czekać. Już po kilku godzinach stróże prawa namierzyli skradzione cinquecento i dwóch młodzieńców w wieku 17 i 18 lat, którzy jako ostatni z niego korzystali.
Po rozpytaniu zatrzymanych okazało się, że w przestępczy proceder jest zamieszany jeszcze 16-letni Szymon P. To on jako pierwszy zainteresował się fiatem. Przechodząc w pobliżu dworca kolejowego zauważył, że cinquecento ma niedomknięty bagażnik. 16-latek wykorzystując to dostał się do wnętrza pojazdu. Tam w schowku znalazł pozostawiony przez właściciela zapasowy kluczyk, dzięki któremu bez większego wysiłku uruchomił samochód i odjechał do pobliskiego lasu. Tam wymontował z samochodu radio i ukrył je w zaroślach, a skradzionego fiata odstawił w to samo miejsce, otwartego i z kluczykami w środku. W drodze powrotnej do domu o swoim przestępczym "wyczynie" pochwalił się 17-letniemu Damianowi W. i 18-letniemu Mateuszowi P. Młodzieńcy bez chwili zastanowienia wykorzystali zdobytą informację. Od razu pojawili się przy samochodzie, wsiedli do niego i ruszyli w miasto chcąc przetestować skradziony łup. Po przejażdżce zaparkowali pojazd w pobliżu ul. Poznańskiej w Opalenicy i poszli do mieszkania Damiana W., aby zastanowić się co dalej z autem.
W podjęciu ostatecznej decyzji przeszkodziło złodziejom pukanie do drzwi. Kiedy po ich otwarciu ujrzeli stróżów prawa wiedzieli już, że wpadli.
17-letni Damian W. i 18-letni Mateusz P. trafili do policyjnego aresztu, grozi im nawet 5 lat więzienia. 16-latka po przesłuchaniu przekazano rodzicom, o jego dalszym losie zadecyduje sąd rodzinny.
Fiat cinquecento oraz radio, na szczęście w nienaruszonym stanie, wróciło jeszcze tego samego dnia do właściciela.