Zamiast do szkoły poszli na wagary i ukradli. Zbąszyńscy policjanci zatrzymali wczoraj trzech młodych sprawców kradzieży. Ich łupem padły trzy rowery pozostawione w stojaku przed szkołą. Jednoślady, których wartość łącznie przekraczała grubo ponad tysiąc złotych, jeszcze tego samego dnia wróciły do rąk właścicieli. Nieletnimi złodziejami zajmie się teraz sąd rodzinny.

Było parę minut po 9:00. Większość uczniów w tym czasie jest w szkole. Jednak zupełnie inny sposób spędzania wolnego czasu wybrała sobie trójka młodych ludzi. Jak ustalili policjanci, chłopcy zamiast chłonąc wiedzę w szkolnej ławce, postanowili wybrać się na wycieczkę rowerową po Zbąszyniu. Do spełnienia ich zamiaru brakowało im tylko trzech jednośladów, które postanowili gdzieś ukraść. Ten problem rozwiązali bardzo szybko, udali się przed budynek szkoły, gdzie w stojaku znajdowało się kilkadziesiąt rowerów, pozostawionych przez uczniów ich szkoły. Tam każdy z nich wybrał sobie po jednym i niezauważeni ruszyli w miasto na przejażdżkę.

Po kilku godzinach do sekretariatu szkoły zaczęli się zgłaszać uczniowie, którzy po zakończeniu zajęć nie znaleźli swoich rowerów w stojaku. Natychmiast powiadomiono policję.

Zbąszyńscy mundurowi od razu zajęli się tą sprawą i już po kilkudziesięciu minutach zatrzymali złodziei. Nieletni sprawcy, 15-letni Adrian J. oraz jego młodsi koledzy 13-letni Przemysław S. i 12-letni Kamil G. przyznali się policjantom do kradzieży.

Dwa z trzech skradzionych rowerów udało się odzyskać i jeszcze tego samego dnia przekazać do rąk właścicieli. Trzeci natomiast trafił do właściciela bez udziału policji. Jeszcze przed zatrzymaniem jeden ze sprawców po krótkiej przejażdżce wystraszył się konsekwencji i odstawił „zdobycz” w to samo miejsce, zanim pokrzywdzony się zorientował.

Wartość skradzionego mienia oszacowano łącznie na kwotę grubo ponad tysiąc złotych. Po skompletowaniu całości materiału dowodowego sprawa trójki złodziei zostanie przekazana do sądu rodzinnego.