Maluch załadowany kradzionym drewnem.
Policjanci z Miedzichowa zatrzymali wczoraj do kontroli
drogowej „małego” fiata. Siedzący za kółkiem 49-letni mieszkaniec Nowego
Tomyśla nie dość, że nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami to również
prowadzony przez niego „maluch” nie miał obowiązkowego ubezpieczenia ani
aktualnego przeglądu technicznego. Jakby tego było mało auto było wyładowane
drewnem, które chwilę wcześniej mężczyzna ukradł z pobliskiego lasu.
Wczoraj po 17 policjanci z Posterunku Policji w Miedzichowie na drodze Bolewice-Grudna zatrzymali „malucha”. Po przeprowadzonej kontroli okazało się, że fiat nie posiada aktualnego przeglądu technicznego ani polisy OC. Co więcej po sprawdzeniu 49-letniego kierowcy w policyjnej bazie wyszło też na jaw, że prowadził pomimo braku uprawnień.
Uwadze policjantów nie umknął również fakt, że wspólnie z mężczyzną podróżowała na przednim i tylnym siedzeniu pocięta brzoza. 49-latek widząc, że już się nie wywinie przyznał się, że drewno chwilę wcześniej ukradł z pobliskiego lasu.