Pijany uciekał przed policją.
Policjanci z Lwówka po kilkukilometrowym pościgu zatrzymali 40-letniego Tadeusza K. Mężczyzna nie zatrzymał się do kontroli drogowej. W trakcie swojej szaleńczej ucieczki zajeżdżał policjantom drogę i próbował zepchnąć ich do rowu. Jak się okazało był pijany. Miał blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie. Na domiar złego nie posiadał uprawnień do kierowania i wymaganych dokumentów od pojazdu. Teraz za swój kompletny brak odpowiedzialności poniesie surowe konsekwencje.
Wczoraj po 20 policjanci z Lwówka zostali powiadomieni o fordzie fiesta jadącym zygzakiem drogą krajową. Mundurowi namierzyli opisany pojazd, kiedy skręcał w kierunku Grońska. Natychmiast używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych próbowali zatrzymać kierowcę. Ten jednak zbagatelizował sygnały wydawane przez policjantów i zdecydowanie przyspieszył. Gdy policjanci próbowali wyprzedzić auto, jego kierowca zajeżdżał im drogę próbując zepchnąć policyjny radiowóz do rowu.
Przez około 10 kilometrów policjanci ścigali uciekiniera. Pod Bukowcem próbował zmylić pościg, wjeżdżając w boczną dróżkę. Była to jednak ślepa uliczka.
Siedzący za kółkiem mężczyzna w chwili zatrzymania był bardzo agresywny, funkcjonariusze zmuszeni byli użyć siły. Kiedy po przewiezieniu do nowotomyskiej komendy został zbadany alkomatem okazało się, że ma w organizmie blisko 1,5 promila alkoholu. Nie była to jednak jedyna przyczyna ucieczki – 40-letni Tadeusz K. mieszkaniec gm. Lwówek nie posiadał także uprawnień do kierowania ani też wymaganych dokumentów od pojazdu.
Ford trafił na policyjny parking a Tadeusz K. już niebawem odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, bez uprawnień i wymaganych dokumentów od pojazdu oraz niezatrzymanie się do kontroli drogowej i powodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności oraz wysoka grzywna.