Pijany ciągnikiem rolniczym spowodował kolizję i uciekł.
Ponad 2 promile alkoholu w organizmie miał kierowca ciągnika rolniczego, który w miejscowości Dakowy Mokre wjechał w ogrodzenie posesji. 60-letni mężczyzna kiedy zorientował się co zrobił uciekł, pozostawiając pojazd. Długo jednak nie cieszył się wolnością, wpadł w ręce stróżów prawa w miejscu zamieszkania. Już niebawem usłyszy zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości i spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Grozi mu nawet 2 lata więzienia.
Do zdarzenia doszło w miniony wtorek w miejscowości Dakowy Mokre na ul. Kościelnej. Jak wynika ze wstępnych ustaleń kierujący ciągnikiem rolniczym z podczepionym agregatem stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem i wjechał na pobliską posesję, niszcząc po drodze ogrodzenie. Siedzący za kółkiem mężczyzna nie miał zamiaru jednak cierpliwie czekać na przyjazd policjantów, kiedy zorientował się co zrobił próbował odjechać. To mu się jednak nie udało, więc porzucił pojazd i uciekł. Długo jednak nie pozostawał anonimowy.
Przybyli na miejsce policjanci szybko ustalili na podstawie zeznań naocznych świadków personalia kierowcy. Po chwili był on już w rękach mundurowych. Wpadł w miejscu zamieszkania. Był kompletnie pijany. Miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Już niebawem 60-letni Andrzej F. mieszkaniec gm. Opalenica usłyszy zarzuty kierowania w stanie nietrzeźwości i spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Grozi mu nawet 2 lata więzienia.