9-letni rabusie.
Wizyta w jednym z nowotomyskich marketów zakończy się dla dwóch 9-latków przed sądem dla nieletnich. Maluchy usiłowały wynieść ze sklepu kilkadziesiąt pudełek zapałek. Długo jednak nie cieszyli się kradzionym łupem. Tuż przed wyjściem ujął ich pracownik ochrony. Chwilę później rabusiami zajęli się wezwani na miejsce policjanci. Jak się okazało to nie pierwszy raz, kiedy ukradli.
Wczoraj po 14 policjanci z Nowego Tomyśla otrzymali informację, że w jednym z nowotomyskich marketów miała miejsce kradzież i nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że sprawcami okazało się dwóch 9-latków. Maluchy w trakcie zakupów zamiast wkładać wybrane przez siebie produkty do sklepowego koszyka skrzętnie upychali je w plecaku, który jeden z nich miał przy sobie. Długo jednak nie cieszyli się kradzionym łupem. Ich przestępczy proceder namierzyły czujne oczy pracownika ochrony, który ujął złodziejaszków tuż przed wyjściem i wezwał policję.
Przybyli na miejsce mundurowi nie mogli uwierzyć, kiedy pracownik ochrony wskazał im 9-letnich sprawców. Chłopcy w plecaku mieli 40 pudełek zapałek wartości 4 złotych. Ponadto jak się okazało nieletni rabusie mają na swoim sumieniu jeszcze jedną kradzież. Kilka dni wcześniej w tym samym markecie ukradli dwa lody oraz wafelki. Udało im się jednak z kradzionym łupem niepostrzeżenie wyjść ze sklepu. Nie przewidzieli jednak, że namierzy ich czujne oko kamery. Na nagraniu, jak na dłoni widoczni są obaj sprawcy i cały przebieg zdarzenia. Chłopców z komendy odebrali rodzice.
Teraz o ich dalszym losie zadecyduje sąd dla nieletnich.