Usiłował ukraść blachę
Zarzut próby kradzieży usłyszał mieszkaniec gm. Rakoniewice. Mężczyzna usiłował wywieść busem z terenu lwóweckiego zakładu kilkaset kilogramów blachy. Z wjazdem na teren przedsiębiorstwa nie miał większego problemu, gdyż jako pracownik zakładu elektromechanicznego wspólnie z kolegą miał usunąć tam awarię maszyny. Wpadł na bramie wyjazdowej, kiedy skradziony łup znalazł ochroniarz. Zgodnie z kodeksem karnym za usiłowanie kradzieży grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Wczoraj popołudniu na teren lwóweckiej firmy produkującej maszyny rolnicze, ochroniarz wpuścił busa z dwoma pracownikami zakładu elektromechanicznego. Mężczyźni mieli zgodnie ze zleceniem usunąć awarię maszyny. W trakcie naprawy urządzenia jeden z pracowników firmy zewnętrznej 35-letni Maciej K. zamiast pomagać koledze w pracy, wykorzystał moment, kiedy był on pochłonięty naprawą i niepostrzeżenie załadował na skrzynię ładunkowa busa 350 kilogramów grubej blachy. Swój łup skrzętnie przykrył kocem, aby w trakcie opuszczenia zakładu nie dostrzegł go ochroniarz, ani jego wspólnik.
Po zakończonej pracy mężczyźni wsiedli do busa i udali się do bramy wyjazdowej. Tam jednak przestępczy proceder 35-latka legł w gruzach. Przykrytą kocem blachę wypatrzyły czujne oczy ochroniarza. Wezwany na miejsce dzielnicowy z Lwówka pojawił się błyskawicznie i zatrzymał złodzieja.
Jeszcze tego samego dnia 35-latek usłyszał zarzut usiłowania kradzieży, a blacha z busa wróciła na swoje miejsce. Teraz mężczyźnie grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
{galeria}kradzieze/blacha/1{/galeria}