Złodziejski duet nastolatków rozbity.
W ręce policjantów z Nowego Tomyśla wpadło dwóch nastoletnich rabusi sklepowych. Młodzieńcy zostali zatrzymani na gorącym uczynku, kiedy usiłowali wynieść z marketu plecak pełen kosmetyków. Lista zarzutów jest jednak znacznie dłuższa, gdyż jak ustalili mundurowi jeden z nich robił w taki sposób "zakupy" w tym sklepie już od połowy 2009 roku. Z kolei jego młodszy o kilka miesięcy wspólnik, ma na swoim sumieniu znaczenie mniej kradzieży, gdyż do przestępczego interesu został zaangażowany dopiero w minionym tygodniu. Teraz o losie obojga zadecyduje sąd rodzinny i nieletnich.
16-letni Marcin S. i jego o kilka miesięcy młodszy wspólnik Tomasz A. zostali ujęci na kradzieży w miniony poniedziałek popołudniu w jednym z nowotomyskich marketów. Nastolatkowie spacerując między sklepowymi półkami zamiast wkładać wybrane przez siebie produkty do sklepowego koszyka, ładowali je do plecaka. Długo jednak nie cieszyli się kradzionym łupem, gdyż na „robocie” przyuważył ich pracownik ochrony. Ochroniarz z uwagi, iż kradzione produkty znalazł tylko przy Marcinie S., drugiego chłopaka puścił wolno.
Powiadomieni o kradzieży policjanci pojawili się na miejscu błyskawicznie. Jak się okazało plecak 16-latka skrywał kosmetyki o wartości około 200 złotych. Skradziony łup wrócił na sklepową półkę, a Marcin S. trafił na komendę, gdzie po chwili znalazł się również jego 15-letni wspólnik.
Na tym jednak lista zarzutów się nie kończy, gdyż jak wynika z policyjnych ustaleń 16-letni Marcin S. robił w ten sposób zakupy w tym sklepie od połowy 2009 roku. Skradzione produkty sprzedawał swoim znajomym, a pieniądze przeznaczał na własne wydatki. W minionym tygodniu do swojego przestępczego procederu zaangażował o kilka miesięcy młodszego kolegę Tomasza A. Złodziejski duet ma już na swoim sumieniu dwie kradzieże sklepowe, które dokonali w minioną środę. Ich wspólna trzecia poniedziałkowa kradzież okazała się być pechową, a tym samym ostatnią. Teraz o losie obojga już niebawem zadecyduje sąd rodzinny i nieletnich.