Chmielinko - wypadek drogowy
Dwóch mężczyzn w wieku 34 i 36 lat zostało rannych, w tym jeden ciężko, po tym jak tico którym podróżowali wypadło z drogi i ścięło ogrodzenia od dwóch posesji. Auto zatrzymało się kołami do góry. Siedzący za kółkiem 34-letni Adam P. pił wcześniej alkohol, a jakby tego było mało zignorował orzeczony przez sąd zakaz prowadzania pojazdów, który obowiązuje go do 2016 roku. Teraz walczy o życie w poznańskim szpitalu. Policja apeluje o rozwagę i zapamiętanie prostej zasady „piłeś nie jedź”.
W sobotni wieczór policjanci z Lwówka otrzymali informację o szarżującym daewoo tico po miejscowości Chmielinko, którego kierujący jest najprawdopodobniej pijany. Mundurowi natychmiast pojechali we wskazane miejsce. Kiedy zbliżali się do Chmielinka w odległości kilkuset metrów zauważyli jak tico z dużą prędkością wyjeżdża spod sklepu i jedzie w kierunku Lwówka. Mundurowi natychmiast ruszyli za nim. Pojazd jednak bardzo szybko zniknął im z pola widzenia.
Brawurowa podróż kierowcy daewoo i jego pasażera zakończyła się jednak tragicznie chwilę później. Auto wypadło z drogi i ścięło ogrodzenia od dwóch posesji, lądując na dachu.
Siedzący za kółkiem 34-letni Adam P. z ciężkimi obrażeniami został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Poznaniu. Podróżujący z nim 36-letni obywatel Ukrainy trafił pod opiekę lekarzy z Nowego Tomyśla.
Jak wynika z zeznań świadków obaj mężczyźni pili wcześniej alkohol. Pobrana od nich krew do badań pozwoli dokładnie określić stężenie alkoholu w ich organizmach. Na domiar złego 34-letni Adam P. nie powinien w ogóle wsiadać za kółko, bo jak się okazało ma on już orzeczony przez sąd zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów, który obowiązuje go do 2016 roku.
Teraz jak tylko 34-latek wyjdzie ze szpitala usłyszy zarzuty niestosowania się do zakazu sądu oraz spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Na tym jednak nie koniec konsekwencji, bo jeśli okaże się, że Adam P. prowadził w stanie nietrzeźwości to również za to przestępstwo poniesie surową karę. Grozi mu nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
Kierowco pamiętaj, wsiadanie za „kółko” po alkoholu to skrajna nieodpowiedzialność i czysta głupota. Takiego zachowania nie usprawiedliwia nic – ani to, że był to tylko jeden kieliszek czy jedno piwo. Ani to, że do domu było blisko, albo nie wypadało odmówić komuś jednego czy dwóch toastów. Odpowiedzialny kierowca to przede wszystkim trzeźwy kierowca, który potrafi przewidywać sytuacje na drodze i nigdy nie wsiada za kierownicę, kiedy wypił.
{galeria}wypadki/7/1{/galeria}