Przyjechał pociągiem "na gapę" kraść i wpadł
Do Nowego Tomyśla przyjechał pociągiem „na gapę”. Na jednej z nowotomyskich stacji paliw usiłował ukraść napój energetyczny. Długo jednak nie cieszył się kradzionym łupem. Wpadł tuż przed wyjście. W tej krótkiej historii nie byłoby nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że dotyczy ona 12-letniego mieszkańca Opalenicy, który jak się okazało nie pierwszy raz robił w ten sposób zakupy. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd rodzinny i nieletnich.
Wczoraj po 12 policjanci z Nowego Tomyśla otrzymali informację, że na jednej z nowotomyskich stacji paliw miała miejsce kradzież i nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że sprawcą okazał się 12-latek. Młodzieniec usiłował wynieść napój energetyczny. Długo jednak nie cieszył się kradzionym łupem. Jego przestępczy proceder namierzyły czujne oczy personelu, który ujął złodziejaszka tuż przed wyjściem i wezwał policję. Kradziony napój wartości blisko 4 złotych wrócił na sklepową półkę, a 12-latek trafił na komendę, gdzie zajęli się mim policjanci z zespołu do spraw nieletnich.
Już po krótkiej rozmowie wyszło na jaw, że to nie pierwszy raz kiedy 12-latek robił w ten sposób zakupy na tej stacji. Jakiś czas temu udało mu się niepostrzeżenie ukraść ze sklepowej półki samochód - zabawkę, a innym razem sok w plastikowej butelce. Jak sam przyznał z dostaniem się z Opalenicy do stolicy powiatu nie miał większego problemu. Trasę tą pokonywał pociągiem… „na gapę”.
Chłopiec ma bardzo bogatą kartotekę. W samej Opalenicy został ujęty na kradzieży już kilkanaście razy. Nie jest on również obcy policjantom z Grodziska Wlkp., gdzie także został zatrzymany na kilku kradzieżach sklepowych.
Po wykonaniu czynności chłopca przekazano matce.
Teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd rodzinny i nieletnich.