Zbąszyń - zatrzymali kłusowników
Policjanci ze Zbąszynia podczas wspólnych działań z funkcjonariuszami straży rybackiej z Poznania rozbili na gorącym uczynku kolejną grupę kłusowników. Mężczyźni na jeziorze Błędno pod Zbąszyniem przy pomocy 200 metrowych sieci łowili ryby. Z rozstawieniem sieci pod lodem przestępcy nie mieli większego problemu, a pomogła im w tym własnoręcznie skonstruowana, zdalnie sterowana mini łódź podwodna. Jednemu z trójki sprawców udało się zbiec. Jak zapowiadają policjanci jego zatrzymanie to już tylko kwestia czasu. Za przestępstwo nielegalnego połowu ryb oprócz wysokich kar pieniężnych grozi nawet 2 lata pozbawienia wolności.
Można by przypuszczać, że niesprzyjające zimowe warunki pogodowe i skute lodem jezioro Błędno odstraszy kłusowników. Nic bardziej mylnego. Od jakiegoś czasu do zbąszyńskich policjantów zaczęły napływać informacje o wzmożonej ich działalności na jeziorze. Te informacje potwierdzał również fakt, że policjanci wspólnie ze strażnikami rybackimi kilkakrotnie wyciągali z jeziora nielegalne sieci. Chcąc ukrócić tą przestępczą działalność zbąszyńscy policjanci wspólnie z funkcjonariuszami straży rybackiej z Poznania rozpoczęli wspólne patrole jeziora. Na efekty ich wspólnej pracy nie trzeba było długo czekać. Wczoraj późnym wieczorem jeden z takich wspólnych partoli zauważył trójkę podejrzanych mężczyzn z sieciami, poruszających się po zamarzniętej tafli jeziora. Kiedy po zastawieniu sieci przestępcy wracali na brzeg, funkcjonariusze wkroczyli do akcji. Kłusownicy widząc, że zostali zdemaskowani rzucili się do ucieczki. Dwóch z całej trójki „nielegalnych wędkarzy” zatrzymano, jednemu udało się zbiec.
Jak ustalili policjanci przestępcy z rozstawieniem sieci pod lodem nie mieli większego problemu, a pomogła im w tym własnoręcznie skonstruowana, zdalnie sterowana mini łódź podwodna, kształtem przypominająca pocisk rakietowy. Sprawcy najpierw wiercili w lodzie przerębel i wpuszczali do jeziora „mini łódź”. Ta uruchomiona poruszając się zaraz pod powierzchnią lodu, przemieszczała się w wyznaczonym kierunku, z podczepioną na końcu linką. Kiedy urządzenie pokonało kilkadziesiąt metrów pod lodem było wyciągane na powierzchnię poprzez wywiercenie kolejnego przerębla. Sprawcy mając w ten sposób przeciągniętą linkę pod lodem przy jej pomocy wciągali siec pod lód. Policjanci przy kłusownikach znaleźli również GPS, który miał następnego dnia doprowadzić ich wprost do miejsca rozstawienia sieci.
Mundurowi zabezpieczyli również kilkadziesiąt złowionych nielegalnie ryb o łącznej wadze około 40 kilogramów oraz pięć 200-metrowych sieci. Zatrzymani mężczyźni, 32-letni mieszkaniec gminy Dopiewo i jego o 12 lat młodszy wspólnik z gminy Komorniki natychmiast trafili do policyjnego aresztu. Szybko wyszło również na jaw, że 32-latek nie pierwszy raz łowił w taki sposób ryby. W ręce policjantów wpadł już trzeci raz. Jeszcze tej samej nocy oboje usłyszeli zarzuty nielegalnego połowu ryb. Jak zapowiadają policjanci zatrzymanie ich wspólnika to już tylko kwestia czasu. Za przestępstwo nielegalnego połowu ryb oprócz wysokich kar pieniężnych grozi nawet 2 lata pozbawienia wolności.
Policjanci wspólnie z funkcjonariuszami straży rybackiej zapowiadają dalszą zdecydowaną walkę z tego typu przestępcami.
{galeria}klusownicy/6/1{/galeria}