Okradł swoje córki i zięcia
Zarzut kradzieży usłyszał dziś 52-letni mieszkaniec gminy Nowy Tomyśl, który okradł swoje dwie córki i zięcia. Mężczyzna pod nieobecność w domu członków rodzinny uszczuplił kopertę z ich oszczędnościami o 1650 złotych i 100 euro. Dzięki szybkiej reakcji nowotomyskich stróżów prawa dużą cześć skradzionych pieniędzy udało się odzyskać. Pokrzywdzeni bardzo zawiedzeni zachowaniem ojca już złożyli wniosek o jego ściganie i ukaranie. Za kradzież grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Informacja o kradzieży wpłynęła do nowotomyskich policjantów wczoraj około 19. Jak relacjonowali zgłaszający podczas ich nieobecności w domu zniknęła część ich oszczędności, które wspólnie gromadzili w kopercie ukrytej w jednym z pokoi w szafie. Po przeliczeniu okazało się, że w kopercie brakuje 1650 złotych oraz 100 euro. Pokrzywdzeni jednoznacznie wskazywali, że sprawcą nie jest nikt inny tylko ich ojciec, który mieszka razem z nimi.
Dwie córki oraz zięć bardzo zawiedzeni zachowaniem ojca-teścia postanowili złożyć wniosek o jego ściganie i ukaranie. 52-letni złodziej wpadł w ręce policjantów w niespełna dwie godziny po tym jak pokrzywdzeni zgłosili się na policję. W momencie zatrzymania, mężczyzna był kompletnie pijany. Miał ponad 2,5 promila. Natychmiast trafił do policyjnego aresztu, gdzie spędził noc. Dzięki szybkiej reakcji nowotomyskich stróżów prawa udało się odzyskać znaczną część skradzionych pieniędzy tj. 850 złotych oraz 100 euro. Mundurowi znaleźli je podczas przeszukania odzieży 52-latka.
Dziś mężczyzna już trzeźwy usłyszał zarzut kradzieży. Grozi mu nawet 5 lat pozbawienia wolności.