Policjanci z Miedzichowa zatrzymali złomiarza
Zarzut usiłowania kradzieży usłyszał 21-letni mieszkaniec gminy Nowy Tomyśl. Mężczyzna demontował aby następnie ukraść elementy metalowe torowiska na nieczynnej linii kolejowej Zbąszyń – Trzciel. Interesowały go metalowe śruby, podkładki, płytki oraz szyny, czyli wszystko to co mógł sprzedać na złomie. Pocięte palnikiem szyny o łącznej długości około 50 metrów i wartości kilku tysięcy złoty tym razem nie trafią na złom. Zatrzymany mężczyzna tłumaczy się, że był na grzybach.
W miniony piątek około godziny 17-tej policyjny patrol z Miedzichowa zainteresował się śladami kół pojazdu w zalesionym rejonie miejscowości Prądówka, gdzie znajduje się nieczynne torowisko kolejowe Zbąszyń – Trzciel. Mundurowi w ostatnim czasie często spotykają się z kradzieżami tzw. „ złomiarzy” dlatego postanowili zbadać tę sytuację. I faktycznie ich podejrzenia szybko się potwierdziły. Po śladach doszli do torów zauważając jego ubytki. W tym momencie znajdujący się na miejscu młody mężczyzna odrzucił łom i uciekł w gęstwinę zarośli. Jak się okazało na torach spłoszony pozostawił plecak ze swoimi dokumentami. Policjanci podjęli poszukiwania za mężczyzną i po krótkim czasie odnaleźli go schowanego w lesie dokonując jego zatrzymania. Jak się okazało był to 21-letni mieszkaniec gminy Nowy Tomyśl. W plecaku ujawniono rękawiczki robocze, a na torowisku przedmioty służące do cięcia torów czyli butlę propan butan z palnikiem oraz wężami, łopaty, łom, torba z narzędziami. Przedmioty zabezpieczono jako dowód w sprawie. Szyny natomiast pocięte zostały na 2,5 metrowe kawałki. Sprawca najprawdopodobniej nie działał sam ale to już zostanie wyjaśnione w trakcie postępowania. Polskie Koleje Państwowe oszacowały straty na kilka tysięcy złotych.Rozpytany przez policjantów mężczyzna wyjaśniał, że nie ma z tym nic wspólnego po prostu jest na grzybach.
Postępowanie w tej sprawie prowadzą nowotomyscy kryminalni pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Nowym Tomyślu.
{galeria}kradzieze/zlom/tory{/galeria}