Zbąszyń - ukradł torebkę i groził pozbawieniem życia swojej znajomej.
40-letni mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, po tym jak
groził swojej znajomej pozbawieniem życia i ukradł jej torebkę wraz z dokumentami i
blisko 3 tysiącami złotych w gotówce. Przerażona kobieta uciekła z mieszkania i
wezwała na pomoc policjantów. Po kilkudziesięciu minutach agresywny napastnik
siedział już w policyjnym radiowozie. W chwili zatrzymania miał ponad 2
promile. Wszystkie skradzione rzeczy odzyskano. Jak się później okazało to nie
pierwszy raz, kiedy mężczyzna groził śmiercią swojej znajomej. Teraz jak tylko
wytrzeźwieje usłyszy zarzuty kierowania gróźb karalnych i kradzieży. Grozi mu
nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Wszystko zaczęło się wczoraj wcześnie rano, kiedy policjanci otrzymali zgłoszenie od 43-letniej mieszkanki gm. Zbąszyń o awanturze w jej mieszkaniu wywołanej przez jej kompletnie pijanego znajomego. 40-latek ukradł swojej znajomej torebkę wraz z dokumentami i blisko 3 tysiącami złotych w gotówce. Kiedy właścicielka zażądała jej zwrotu. Złodziej wpadł w szał i zagroził pozbawieniem życia, jeśli ta powiadomi policję. Przerażona kobieta wyrwała się oprawcy i balkonowym oknem uciekła z mieszkania .
Zaalarmowani stróże prawa już po chwili wspólnie z kobietą stali przed drzwiami jej mieszkania. Tam zatrzymali agresywnego oprawcę. Jak się okazało Marek F. miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Podczas przeszukania jego samochodu policjanci odnaleźli skradzioną torebkę z całą zawartością, która wróciła w prawowite ręce.
Jak wynika z relacji pokrzywdzonej, to nie pierwszy raz kiedy jej znajomy groził jej śmiercią.
Marek F. trafił do policyjnego aresztu. Gdy wytrzeźwieje usłyszy zarzuty kierowania gróźb karalnych oraz kradzieży. Grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
