Nowy Tomyśl - kradzież sklepowa.
Czterysta złotych grzywny i noc spędzona w policyjnym areszcie , tak zakończyła się dla 48-latka wizyta w jednym z nowotomyskich marketów. Mężczyzna usiłował wynieść ze sklepu, schowane za koszulą czekolady i szampony. Długo jednak nie cieszył się łupem. Przy drzwiach wyjściowych ujęła go ochrona, która wezwała Policję.
Policjanci z Nowego Tomyśla otrzymali wezwanie do jednego z miejscowych marketów. Na miejscu okazało się, że pracownik ochrony spostrzegł w "oku" kamery monitoringu mężczyznę, który w trakcie zakupów część produktów wkłada do koszyka, a część z nich za koszulę. Natychmiast powiadomił policję.
48-letni złodziej wpadł tuż za linią kas. Zapłacił za piwo, które miał w koszyku, natomiast nie uwzględnił w rachunku ukrytych za koszulą czekolad i szamponów. Kradzione artykuły, wartości ponad 90 złotych wróciły na sklepową półkę, natomiast 48-letni Marek W. trafił do policyjnego aresztu.
Mężczyzna w chwili zatrzymania był pijany. Miał blisko promil alkoholu w organizmie.
Dziś po wytrzeźwieniu przyznał się do kradzieży i poddał dobrowolnie karze grzywny w wysokości 400 złotych.