5-latek postrzelił z wiatrówki 7-latka
Policjanci z Nowego Tomyśla wyjaśniają okoliczności postrzelenia z wiatrówki 7-letniego chłopca przez jego 5-letniego kolegę. Chłopcy odnaleźli karabinek pneumatyczny w garażu podczas wspólnej zabawy. Postrzelony w rękę 7-latek trafił do szpitala w Poznaniu. Policjanci apelują do opiekunów o prawidłową opiekę nad dziećmi.
Do wypadku doszło w miniony piątek po południu. Do 5-latka w odwiedziny przyszedł jego o dwa lata starszy kolega, który spędzał wakacje u mieszkującej nieopodal babci. Chłopcy bawili się razem na podwórku. W pewnym momencie 5-latek wszedł do garażu, gdzie znalazł karabinek pneumatyczny należący do jego starszego brata i zaczął się nią bawić. Wiatrówka najprawdopodobniej była naładowana. Podczas zabawy padł strzał, który zranił 7-latka. Śrut utknął w ręce chłopca. Ranny został przewieziony do szpitala w Nowym Tomyślu, skąd następnie trafił do szpitala w Poznaniu, gdzie miał przejść zabieg usunięcia pocisku. Obecnie policjanci badają szczegóły wypadku.
Policjanci apelują do rodziców o zwiększony nadzór nad dziećmi, szczególnie w okresie wakacji. Zwracajmy szczególną uwagę na to gdzie i czym bawią się dzieci. Wystarczy chwila nieuwagi i może dojść do tragedii. Przypomnijmy, że każdego rodzaju broń pneumatyczna powinna być przechowywana w miejscu niedostępnym dla osób trzecich, zabezpieczona i rozładowana.
