Rozpylił gaz w NOK-u, usłyszał zarzuty
Dziś usłyszał zarzuty 20-letni mieszkaniec Nowego Tomyśla, który kilka dni temu rozpylił gaz w Nowotomyskim Ośrodku Kultury. Użyty gaz spowodował ewakuację wszystkich pracowników i około 40 niepełnosprawnych dzieci, oczekujących na występ artystów z Poznania na sali widowiskowej. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Młodzieniec odpowie za swoje czyny przed sądem.
W miniony czwartek kilka minut przed godziną 16 oficer dyżurny nowotomyskiej komendy otrzymał informację o rozpyleniu w budynku Nowotomyskiego Ośrodka Kultury w toalecie nieznanej substancji. Najprawdopodobniej był to gaz pieprzowy. W tym czasie w Nok-u na sali widowiskowej było około 40 niepełnosprawnych dzieci, które oczekiwały na występ artystów z Poznania. Dyrekcja zarządziła natychmiastową ewakuację. Na szczęście nic nikomu się nie stało.
Równocześnie z zabezpieczaniem miejsca zdarzenia policjanci rozpoczęli poszukiwania osoby, która rozpyliła substancję. Z pomocą przyszedł im monitoring zamontowany w budynku NOK-u, który jak się okazało zarejestrował podejrzanych młodzieńców opuszczających budynek. Osoby rozpoznał nowotomyski dzielnicowy, który w ułamku sekundy podał ich pełne dane. Jeszcze tego samego dnia cała grupa chłopaków wpadła w ręce nowotomyskich policjantów. Po wstępnych rozpytaniach wszystko było już jasne. Odpowiedzialnym za głupi żart okazał się być jeden z nich - 20-letni mieszkaniec Nowego Tomyśla. Dziś w nowotomyskiej komendzie młodzieniec usłyszał zarzuty. Jak sam oświadczył gaz rozpylił na ścianie w toalecie dla żartu, po czym nie zdając sobie sprawy z konsekwencji jakby nigdy nic opuścił budynek. Przez jego głupi wybryk występ dla dzieci niepełnosprawnych został odwołany.
Chłopak przyznał się do wszystkiego. Będzie musiał jednak odpokutować za to co zrobił, gdyż sprawa zostanie przekazana do Sądu Rejonowego w Nowym Tomyślu. Na tym jednak nie koniec konsekwencji. Niewykluczone, że 20-latek będzie również obciążony kosztami akcji i odwołanego występu artystycznego.
